W filmowej epopei „Gwiezdne wojny” kanclerz Palpatine, podstępny lord Sith, torował drogę władzy absolutnej, mówiąc o konieczności obrony osłabionej demokracji. Knowaniom przyszłego imperatora towarzyszył ogłuszający jazgot skłóconych i samolubnych przedstawicieli parlamentu galaktycznej republiki. Na peryferiach tliła się za to rebelia obrońców prawdziwej wolności. Polityka nie po raz pierwszy dogoniła wyobraźnię literacką. Jeśli spojrzeć na to, w jaki sposób opisuje się w Polsce nasze relacje z UE, to łatwo dostrzec w nich niezłomnych rycerzy Jedi, broniących nas przed zakusami podstępnych lordów Sithów, kontrolujących Unię Europejską, która przestała nawet ukrywać, że przechodzi na ciemną stronę Mocy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.