NSZZ Solidarność zaprotestowała przeciwko ingerencji Komisji Europejskiej w kwestię wieku emerytalnego w Polsce. Brukselscy urzędnicy uznali, że odmienny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn jest przejawem dyskryminacji. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty z napisami: „Wiek emerytalny. Nasze prawo, nasz wybór” czy „Ręce precz od Polski”.
– Sankcji finansowych wobec Polski nie można wprowadzić. To jest blef. Jeżeli chodzi o grillowanie Polski, czyli podważanie jej autorytetu i wizerunku przez Komisję Europejską, to może trwać to długo – ocenił Jacek Saryusz-Wolski. Europoseł podał przykład premiera Węgier Viktora Orbana. Jak mówił, był on atakowany przez Komisję Europejską, kiedy miał 50 procent poparcia, a ataki zakończyły się, gdy miał 70 procent. – Prawdopodobnie ataki na polskie władze ustaną – mówiąc pół żartem pół serio – kiedy będą miały 70-procentowe poparcie – stwierdził Saryusz-Wolski.
Europoseł ocenił, że Bruksela nie rozumie, że Polacy są za członkostwem w Unii Europejskiej, jednak podmiotowym i nie godzą się na ingerencję instytucji unijnych w sprawy będące domeną polskiej demokracji.
Czytaj też:
Solidarność protestuje przed siedzibą KE w Warszawie