– Poprzez działania totalnej opozycji, która przekonała Europę, że my burzymy coś dobrego, aby zbudować zły, niesprawiedliwy, upartyjniony system sądów. Pokazujemy, że ten punkt wyjścia jest fatalny, a to co my robimy zmierza ku zdecydowanemu polepszeniu – stwierdził Sasin.
Pytany przez prowadzącego rozmowę Konrada Piaseckiego o to, czy rzeczywiście słuszne jest pokazywanie na świecie, że sędziowie byli z moralnością na bakier, Sasin podkreślił, że „trzeba pokazać pewnien punkt wyjścia, żeby uzasadnić konieczność tych zmian”. – Ta kampania jest kampanią potrzebną, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. I dzisiaj, którzy krzyczą przeciwko tej kampanii, mam na myśli polityków opozycji totalnej, sami spowodowali, że ta kampania musi być, bo to oni szkalowali Polskę, szkalują, pokazują ten fałszywy obraz, a dzisiaj płaczą nad tym, że my musimy ten fałszywy obraz odkłamywać – tłumaczył.
W całej Polsce pojawiły się już billboardy z hasłem „Niech zostanie tak, jak było”. Jest to nawiązanie do słów prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który na jednym z protestów przeciwko zaproponowanej przez PiS reformie sądownictwa powiedział: „Trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko pozostało po staremu”. Kampanię przygotowała Fundacja Narodowa, ale internauci twierdzą, że stoi za nią partia Prawo i Sprawiedliwość, która wykorzystała w tym celu pieniądze państwowych spółek.