– Wniosek, który wysnuwają wnioskodawcy wobec Jarosława Kaczyńskiego jest taki, że jest szefem partii politycznej. Przepraszam bardzo, ale taki wniosek można wysnuć też do Grzegorza Schetyny, który jako szef może wpływać na to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie staje przed komisją weryfikacyjną. To jest absurdalne – oceniła podczas briefingu prasowego Beata Mazurek.
Odpowiadając na zarzuty PO dotyczące spotkań prezesa PiS z pracownikami spółki Solvere, rzecznik klubu PiS przekonywała, że „przedstawiciele firmy, która prowadzi kampanię, mają prawo spotykać się z kim chcą”. – Jesteśmy w wolnym kraju i oni mają prawo spotykać się z kim chcą. Zawiadomienie dotyczy rzeczy zupełnie innej. Dotyczy tego, że autorzy twierdzą, że było to robione z inspiracji Jarosława Kaczyńskiego. Jest to rzeczą nieuprawnioną. Dosyć szkalowania Jarosława Kaczyńskiego. 30 lat ten człowiek był nieustannie atakowany. Czas to skończyć – zapowiedziała Mazurek dodając, że „jeżeli dalej politycy PiS będą pomawiani w mediach, skończy się to sprawami sądowymi”. – Nie możemy pozwolić na to, by w kółko nasz lider i nasi politycy byli bezpardonowo atakowani przez opozycję. Nie będziemy milczeć. Ten czas się skończył – podkreśliła.
Z kolei marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział podczas konferencji prasowej, że „nie zgadza się z określeniem kampanii PFN jako aferalnej, bo nie widzi tam żadnej afery”. – To jest już dodatek padający z ust opozycji. Prosiłbym i apelował, żeby nie używać słowa „afera”, bo sytuacja jest absolutnie klarowna, przejrzysta. Jest tak dużo kontroli, tak dużo różnych instancji, które sprawdzają i kontrolują działalności PFN – ocenił dodając, że „kampania »Sprawiedliwe sądy« jest skuteczna, dociera do wielu milionów Polaków, dlatego jest przez oponentów tak wściekle atakowana, na różne sposoby, przez tych, którzy chcą, żeby było tak, jak było”.
„Prezes PiS wykorzystał polityczne uzależnienie premier”
Posłowie PO Jan Grabiec, Marcin Kierwiński, Cezary Tomczyk oraz Mariusz Witczak złożyli zawiadomienie do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry w sprawie podejrzenia popełniania przestępstwa przez prezesa PiS. W opinii posłów PO „Jarosław Kaczyński wykorzystując polityczne uzależnienie premier Szydło mógł polecić oraz kierować wykonaniem przez nią czynu zabronionego polegającego na przekroczeniu swoich uprawnień poprzez zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej zorganizowania kampanii reklamowej, która była wymierzona przeciwko polskiemu sądownictwu, a także stanowiła prezentację programu PiS”.