– Mogę zdradzić taki głupi dowcip, który padł, chyba to minister Szczerski spytał. Mianowicie, zapytany zostałem: Panie Ryszardzie, słyszałem, że przylatuje pan z Pragi. Mówię: „Tak, tak było, byłem w czeskiej Pradze rano”. Na to marszałek Terlecki powiedział: „Na pewno z Niemiec przez Pragę jechał” – relacjonował Ryszard Petru. – No i taka atmosfera – podsumował.
Propozycje prezydenta
W poniedziałek prezydent zaprezentował podczas konferencji prasowej swoje projekty ustaw, które powstały po zawetowaniu przez niego propozycji PiS. Andrzej Duda zaproponował początkowo, że gdy w terminie dwóch miesięcy Sejm nie wybierze większością 3/5 głosów sędziów Krajowej Rady Sądownictwa, to wyboru kandydatów zgłoszonych Sejmowi będzie dokonywał prezydent. Z tego względu został przygotowany także projekt zmian do konstytucji, dzięki którym prezydent mógłby dokonać nominacji członków KRS.
W tej sprawie po południu prezydent spotkał się z przedstawicielami klubów parlamentarnych. W rozmowach nie uczestniczyli jedynie politycy Platformy Obywatelskiej. Po spotkaniu Duda poinformował jednak, że trzy kluby powiedziały, że są gotowe przyjąć proponowane zmiany, jednak lider Nowoczesnej Ryszard Petru stanowczo się im sprzeciwił. – To powoduje, że nie ma szans, żeby poprawka do konstytucji została wprowadzona, bo rozumiem, że Platforma Obywatelska nie przychodząc zademonstrowała sprzeciw – podsumował.
Czytaj też:
Prezydent po spotkaniu z przedstawicielami klubów: Nie ma szans na poprawkę do konstytucji
Prezydent złożył też alternatywną propozycję: „Wybór KRS większością 3/5 głosów, a jeżeli to się nie uda nie – włącza się drugi tryb. W tym kolejnym etapie każdy poseł będzie mógł zagłosować tylko na jednego kandydata”. – To w efekcie będzie powodowało multipartyjny wybór członków KRS i taka propozycja będzie ostatecznie w moim projekcie zmiany ustawy o KRS – tłumaczyła głowa państwa.