Z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że Ministerstwo Finansów analizuje, w jaki sposób przenieść na polski grunt rozwiązania, które obowiązują już w niektórych państwach. Chodzi o specjalny podatek od niezdrowego jedzenia, które zawiera dużo soli, cukrów oraz tłuszczów. Przeciwko takim rozwiązaniom protestują producenci żywności, którzy twierdzą, że doprowadzi to do wyeliminowania z rynku wielu firm, szczególnie mniejszych przedsiębiorstw.
Zmiany byłyby szczególnie widoczne na rynku słodyczy, które już są obciążone jedną z najwyższych w Europie stawek VAT - 23 proc. Według dziennikarzy nowy podatek miałby przynieść blisko 300 milionów wpływów do budżetu rocznie. Nowy podatek byłby tworzony na kształt akcyzy. Jego wysokość byłaby zależna od poziomu np. cukru czy soli. Opłata średnio wynosiłaby kilka groszy. O wprowadzenie podatku od śmieciowego jedzenia zabiegało wcześniej Ministerstwo Zdrowia.
Medialne doniesienia skomentował resort finansów. „W związku z informacjami prasowymi dotyczącymi wprowadzenia podatku na produkty zawierające cukier oraz sól Ministerstwo Finansów informuje, że nie prowadzi obecnie takich prac” – napisano w oświadczeniu, które pojawiło się oficjalnej stronie internetowej resortu.