Wicepremier o wynagrodzeniach rezydentów: Żenująco niskie

Wicepremier o wynagrodzeniach rezydentów: Żenująco niskie

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Wicepremier Jarosław Gowin w "Faktach po faktach" komentował protesty lekarzy rezydentów, do których dołączyli przedstawiciele innych zawodów medycznych. Jak stwierdził, ich postulaty są w części zbieżne z tym, co proponuje rząd. Część żądań określił jednak mianem "całkowicie nierealistycznych".

Minister nauki i szkolnictwa wyższego podkreślił, że w tym roku można mówić o łącznym wzroście wydatków na służbę zdrowia o 8 mld złotych. W przyszłym roku będzie to kolejne 6 mld złotych. – Tempo podnoszenia minimalnych wynagrodzeń to kolejnych 17 mld w ciągu 5 lat. Być może da się nieco podwyższyć rzeczywiście żenująco niskie wynagrodzenia lekarzy rezydentów i minister Radziwiłł złożył taką rzetelną propozycję – zaznaczył Jarosław Gowin. Jak wskazał, na pewno jednak nie da się wprowadzi takich podwyżek, jakich oczekują rezydenci. Wicepremier podkreślił, że konieczne jest otwieranie się na lekarzy z Ukrainy i na innych pracowników ze wschodu. 

Protest się rozszerza

Przypomnijmy, że do trwającego już ponad dwa tygodnie strajku głodowego lekarzy rezydentów dołączają do niego kolejne grupy protestujących. We wtorek o swoim uczestnictwie poinformowali medycy ze Szczecina. W poniedziałek Porozumienie Zawodów Medycznych podjęło decyzję o aktywnym wsparciu lekarzy rezydentów. Zapowiedziano, że protest ma rozszerzyć się na cały kraj.