– W wymiarze instytucjonalnym poprawne (stosunki z prezydentem – red.). Normalne stosunki, takie jak są opisane w konstytucji. Inaczej w wymiarze medialnym, czasami na skutek różnych niezręczności, czasami na skutek nadpobudliwości interpretacji tych zachowań próbuje się wykreować taka wizja konfliktu. Żadna ze stron nie przekracza swoich kompetencji, uprawnień – podkreślił Macierewicz.
Prowadzący rozmowę zapytał o nominacje generalskie i o to, czy nastąpią one 11 listopada. – Armia potrzebuje nominacji generalskich, źle się stało, że nie doszło do nich w sierpniu. Ja pierwsze nominacje wysłałem tak, aby były one 3 maja (…) one są związane z koniecznością uzupełnienia poszczególnych jednostek operacyjnych armii polskiej oraz naszej obecności w NATO (...) Mam nadzieję, że zostaną zrealizowane, bo dłuższe ich wstrzymywanie szkodzi armii – odpowiedział szef MON.
Macierewicz przyznał, że doradzał prezydentowi w sprawie gen. Kraszewskiego. Dodał, że „być może robił to w sposób nieskuteczny”. – Pan prezydent być może przyjął moje słowa jako wyraz osobistego poglądu – tłumaczył.
Cyberbezpieczeństwo
Szef MON poinformował w radiowej Trójce, że w ostatnim półroczu mniej więcej raz na tydzień dochodzi do istotnych ataków na MON i inne polskie instytucje. Jak mówił, w ostatnim czasie hakerzy chcieli złamać zabezpieczenia komputerów w MON, zainstalować złośliwe oprogramowanie. – Na zewnątrz wydawało się, że wszystko jest w porządku, normalny użytkownik mógł nawet nie zorientować się, że coś złego się dzieje – powiedział.