RMF FM przypomina, że wstępnie planowano wydać na kampanię 19 milionów złotych. Miała ona być prowadzona w Polsce oraz za graniczą. Ostatecznie koszty zamknęły się w kwocie 8 milionów złotych. Wicepremier Piotr Gliński tłumaczył, że niższe koszty kampanii są spowodowane dwoma czynnikami. – Po pierwsze o kampanii było tak głośno w mediach, że emisja spotów mogła zostać ograniczona. Ponadto, Polska Fundacja Narodowa nie zdecydowała się na promowanie akcji poza granicami Polski – tłumaczył minister kultury w rozmowie z RMF FM. Fundatorami kampanii zrealizowanej przez Polską Fundację narodową były spółki Skarbu Państwa, które utrzymują PFN.
Kampania „Sprawiedliwe sądy”
Na początku września w całej Polsce pojawiły się już billboardy z hasłem „Niech zostanie tak, jak było”. Jest to nawiązanie do słów profesora Andrzeja Rzeplińskiego, który na jednym z protestów w obronie niezawisłości sądów powiedział: „Trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko pozostało po staremu”. Kampania wywołała wiele kontrowersji, ponieważ na bilboardach opisano m.in. przypadek kradzieży kiełbasy przez sędziego Zbigniewa J., który od dwóch lat nie żyje. W ramach kampanii przygotowano również spoty telewizyjne.
Wokół akcji Polskiej Fundacji Narodowej pojawiło się też wiele spekulacji na temat tego, czy za kampanią stoi partia Prawo i Sprawiedliwość. W sprawie możliwych nadużyć Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do CBA. Z kolei Nowoczesna skierowała pismo do przewodniczącego PKW z wnioskiem o kontrolę, która miałaby wykazać, czy nie doszło do złamania ustawy o partiach politycznych i finansowaniu partii politycznych.