Pielęgniarki poparły protest lekarzy rezydentów. „Sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna”

Pielęgniarki poparły protest lekarzy rezydentów. „Sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna”

Pielęgniarki podczas ubiegłorocznego strajku
Pielęgniarki podczas ubiegłorocznego strajku Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych poparł protest lekarzy rezydentów. Sformułował też postulat natychmiastowych negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego – podaje Rzeczpospolita.

Podczas czwartkowego (19 października) nadzwyczajnego posiedzenia Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przewodnicząca Krystyna Ptok złożyła oświadczenie związane z trwającym protestem lekarzy rezydentów.– W pełni popieramy postulaty medyków w zakresie zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia w Polsce, a tym samym zmniejszenia kolejek pacjentów do specjalistów i dostępu do najnowocześniejszych terapii – powiedziała. Obecną sytuację w służbie zdrowia w Polsce oceniła jako „dramatyczną” i wezwała do podjęcia natychmiastowych działań. Zdaniem OZZPiP najlepszym forum do prowadzenia negocjacji w tej materii będzie Rada Dialogu Społecznego.

Protest lekarzy rezydentów

Od 1 października w stołecznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie kilkadziesiąt osób prowadzi głodówkę. Strajkujący lekarze rezydenci domagają się zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu nie niższego niż 6,8 proc. PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9 proc. w ciągu 10 lat. Wśród postulatów znajdują się również: rozwiązanie problemu braku personelu medycznego, likwidacja kolejek, walka z biurokracją w służbie zdrowia oraz ogólna poprawa warunków pracy i płacy lekarzy. Opublikowany na konferencji prasowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt nowej ustawy zakłada stopniowy wzrost finansowania ochrony zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewnił, że cele resortu są takie same jak lekarzy, ale różnica zdań co do tempa zwiększenia nakładów finansowych na służbę zdrowia nie powinna być powodem do tak radykalnego protestu, jakim jest głodówka.

Źródło: rp.pl / Wprost.pl