10 października pisaliśmy o wywiadzie szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego dla „Gazety Polskiej”. Piotr Bączek poinformował w nim, że w czerwcu apelował do Andrzeja Dudy o zwrot „Raportu o działaniach żołnierzy i pracowników WSI”, który zawiera w sobie tajny aneks. Szef SKW twierdził, że dokument powinien zostać ujawniony, jednak prezydent nie odpowiada na jego prośby. Bączek zdecydował się zwrócić w tej sprawie do Andrzeja Dudy „ze względu na zapisy ustawowe, które wskazują, że szefowie SKW i SWW dostosowują i opisują nowe okoliczności, które mogą zaistnieć po zakończeniu działalności komisji weryfikacyjnej”. Zdaniem szefa SKW publikacja aneksu miała nastąpić w 2010 roku, ale nie nastąpiło to z powodu zaistniałych okoliczności, czyli katastrofy Smoleńskiej.
Czytaj też:
Szef SKW w „Gazecie Polskiej”: Prezydent nie odpowiada na prośby o przekazanie tajnego aneksu
W piątek 20 października Andrzejem Duda odbył rozmowę z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński poinformował, że w trakcie spotkania poruszona kwestia wspomnianego wyżej aneksu. – Obaj rozmówcy są jednomyślni że nie będzie odtajniony – oznajmił.
„Nie zdołałem przeczytać aneksu”
Z kolei w marcu 2015 roku Jarosław Kaczyński mówił w TV Trwam, że aneks mógł zawierać informacje niekorzystne dla prezydenta Bronisława Komorowskiego. – Ja aneksu o WSI nie zdołałem przeczytać – miałem tyle zajęć, że nie dałem rady, ale nie ulega wątpliwości, że tam musiały być rzeczy, których bardzo obawia się pan Komorowski – powiedział prezes PiS.
Czytaj też:
Kaczyński: W aneksie WSI musiały być rzeczy, których obawia się prezydent