– Myślenie o pieniądzach nie jest najważniejsze w życiu, zapewniam kolegów lekarzy, młodych lekarzy, którzy rozpoczynają pracę, że pieniądze naprawdę nie są najważniejsze w życiu – stwierdził Stanisław Karczewski. – Bardzo dużo się uczyłem [gdy robił specjalizację], bardzo dużo pracowałem. Zachęcam młodych lekarzy również do tego – stwierdził polityk. Karczewski pochwalił się także, że sam w tej chwili zarabia mniej jako marszałek Senatu niż jako dyrektor, czy ordynator szpitala. – Naprawdę warto pracować dla jakiejś idei, a nie tylko myśleć o pieniądzach – powiedział.
Uwagi dziennikarzy, że główny postulat rezydentów stanowi zwiększenie finansowania służby zdrowia skomentował, że strajkujący lekarze „tak mówią, ale tak nie jest”.
Protest lekarzy rezydentów
Od 1 października w stołecznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie kilkadziesiąt osób prowadzi głodówkę. Strajkujący lekarze rezydenci domagają się zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu nie niższego niż 6,8 proc. PKB w przeciągu trzech lat oraz do 9 proc. w ciągu 10 lat. Wśród postulatów znajdują się również: rozwiązanie problemu braku personelu medycznego, likwidacja kolejek, walka z biurokracją w służbie zdrowia oraz ogólna poprawa warunków pracy i płacy lekarzy. Opublikowany na konferencji prasowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów projekt nowej ustawy zakłada stopniowy wzrost finansowania ochrony zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewnił, że cele resortu są takie same jak lekarzy, ale różnica zdań co do tempa zwiększenia nakładów finansowych na służbę zdrowia nie powinna być powodem do tak radykalnego protestu, jakim jest głodówka.
Protest lekarzy poparł Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz Porozumienie Zawodów Medycznych, do strajku dołączyli lekarze ze Szczecina, Łodzi oraz województwa małopolskiego. Proponowany przez rząd projekt zwiększenia finansowania służby zdrowia nie spotkał się z poparciem rezydentów, którzy uznali, że czas dojścia do oczekiwanego przez nich 6,8 proc. PKB na służbę zdrowia, jest nadal zbyt długi.