– Żadnej rewolucji nie przewidujemy, żadnych gwałtownych zmian nie będzie – zaznaczył Rafał Bochenek. Jak mówił, Beata Szydło co roku przeprowadza „systematyczną ocenę swoich ministrów”. – Taka ocena miała miejsce w zeszłym roku, na początku również tego roku były organizowane takie przeglądy poszczególnych resortów. Ministrowie nakreślali te swoje priorytety na nadchodzący rok. I tak naprawdę koniec tego roku, koniec drugiego roku rządu pani premier Beaty Szydło i Prawa i Sprawiedliwości jest dobrą okazją do tego, aby dokonać takich podsumowań – podkreślił. – To niewątpliwie się odbędzie i będzie na pewno okazja do tego, żeby przyjrzeć się pracy poszczególnych resorów, a być może również dokonać – zresztą pani premier zapowiedziała, że tak będzie – korekt tam, gdzie to jest konieczne – dodał.
Rzecznik rządu dodał, że jeżeli będzie to konieczne, dojdzie do „korekty strukturalnej w rządzie”. Zaznaczył, że premier ma już swoje przemyślenia i wie, gdzie należy dokonać korekty, aby praca rządu była „lepsza, wydajniejsza i sprawniejsza”. – Temu wyłącznie będą służyły te zmiany, tak, aby jeszcze lepiej realizować program Prawa i Sprawiedliwości – powiedział.