Uma Thurman pytana była na konferencji prasowej zorganizowanej przy okazji premiery nowej sztuki na Broadwayu, co sądzi o kobietach w branży mówiącej coraz liczniej o niewłaściwych zachowaniach, jakie spotykały je w Hollywood.
Aktorka zaznaczyła, że uważa, iż jest to „godne pochwały”. – Nie jestem już dzieckiem i nauczyłam się, że kiedy mówią coś w gniewie, zazwyczaj żałuje później sposobu, w jaki coś powiedziałam. Czekam na moment, kiedy nie będę już taka wściekła i wtedy będę gotowa, aby opowiedzieć swoją historię. Wówczas powiem to, co mam do powiedzenia w tym temacie – podkreśliła.
Ponad 90 kobiet, w tym włoska aktorka Asia Argento, brytyjska aktorka Lysette Anthony i amerykańskie aktorki Gwyneth Paltrow i Angelina Jolie, oskarżyły producenta Harveya Weinsteina o molestowanie seksualne i nękanie.
Afera Weinsteina
Informacja o haniebnych praktykach Harry'ego Weinsteina wyszła na jaw za sprawą dziennikarskiego śledztwa „New York Times”. Dziennik opublikował tekst, w którym zostały opisane kolejne przypadki molestowania kobiet przez producenta filmowego. Z publikacji wynika, że aktorki wyznały prawdę w oświadczeniach wysłanych do redakcji. Weinstein przez około 30 lat miał składać współpracującym z nim kobietom dwuznaczne propozycje. Po tych doniesieniach został zwolniony z własnej firmy, jak donoszą amerykańskie media, przed sądami toczą się także trzy procesy, w których występuje on jako oskarżony o gwałt.
„New York Times” przytacza szczegóły wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. Gwyneth Paltrow miała paść ofiarą Weinsteina w wieku 22 lat, gdy dostała angaż w adaptacji powieści Jane Austen „Emma”. Przed rozpoczęciem zdjęć aktorka została zaproszona do jednego z hoteli w Beverly Hills na spotkanie robocze. Jak twierdzi, producent składał jej dwuznaczne propozycje i dotykał ją wbrew jej woli. – Byłam dzieciakiem, dopiero podpisałam kontrakt, byłam jak sparaliżowana – wspomina po latach gwiazda. Paltrow podkreśla, że odrzuciła awanse Weinsteina, a o całym zajściu opowiedziała ówczesnemu partnerowi, Bradowi Pittowi.
Podobne historie przytoczyły Rosanna Arquette, Cara Delavigne, Léa Seydoux, Judith Godrèche i Angelina Jolie, która współpracowała z Weinsteinem przy okazji filmu „Gra w serca” z 1998 roku. „Miałam złe doświadczenia z Harveyem Weinsteinem w młodości, co poskutkowało tym, że później nie chciałam już z nim pracować, i ostrzegałam przed tym innych” – oświadczyła aktorka w mailu wysłanym do redakcji „New York Times”.