W rozmowie z TOK FM lekarz psychiatra z Kliniki Uzależnień Medox Tomasz Woźniak stwierdził, że to oczywiste, że od kiedy Polacy stali się zamożniejsi, większa część wydatków przeznaczana jest na alkohol. – Na picie bardzo często mają wpływ decyzje polityczne. Do 2015 roku byliśmy w środku Europy, nawet chyba poniżej średniej. Teraz jest 500+, jest za co pić – uważa. Jak dodał, „zna statystyki, według których wskoczyliśmy do pierwszej piątki na świecie”. – Jesteśmy coraz zamożniejsi, wiec stać nas na rzadkie, droższe alkohole, możemy wybierać – dodał.
We wtorek sejmowe komisje zaopiniowały pozytywnie projekt nowelizacji ustawy, która wprowadza m.in. możliwość ograniczenia przez gminy sprzedaży alkoholu w nocy, zakaz jego picia w miejscu publicznym, za wyjątkiem wyznaczonych do tego miejsc. Wnioskodawcy przekonują, że tym sposobem zostanie dopracowana definicja „miejsca publicznego”, która do tej pory nie była wystarczająco precyzyjnie określona.
Wedle pomysłu, ograniczona zostałaby sprzedaż alkoholu między godziną 22:00 a 06:00 rano. Samorząd mógłby sam ustalać ramy tego zapisu. Również Rada Gminy będzie mogła zdecydować o węższym zastosowaniu tego zapisu.
Ponadto, jeżeli ilość wniosków o koncesję na sprzedaż alkoholu przekroczy limit, który ustali Rada Gminy, zdecyduje kryterium odległości od najbliższego punktu sprzedaży.