Informacji o kolejnym zarzucie w związku ze śledztwem prowadzonym przez prokuraturę i CBA nie potwierdza sama prokuratura. Bardziej rozmowny jest Józef Pinior, który potwierdził, że 20 listopada został mu przedstawiony trzeci zarzut. Jak zaznaczył, uznał go za "absurdalny", a do oskarżeń chce się odnieść dopiero przed sądem. – Dla mnie ta sprawa ma charakter polityczny. Minął rok od mojego zatrzymania i do dziś nie ma aktu oskarżenia – mówił Józef Pinior w rozmowie z Onet.pl.
Przypomnijmy, że były senator został zatrzymany rok temu przez CBA we Wrocławiu. Jak informowała Prokuratura Krajowa, Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie łapówki w wysokości 40 tysięcy złotych w zamian za „załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku”. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności. Były opozycjonista kategorycznie zaprzecza tym oskarżeniom. W wywiadzie podkreślał, że nigdy w 40-letniej karierze politycznej nie uzależniał swoich działań od kwestii osiągnięcia korzyści majątkowych. – To jest coś, co jest dla mnie obrzydliwe – przekonywał.