Beata Szydło stwierdziła, że Polska jest bezpiecznym krajem, jednak nie oznacza to, że nie należy zajmować się tą dziedziną. Jak dodała, zagrożeń różnego rodzaju jest coraz więcej. Wymieniła także, jakie kroki podjął jej rząd w tej kwestii. – Przeprowadziliśmy nowelizację służb mundurowych, staramy się modernizować i doposażać policję, zwiększamy wynagrodzenia dla policji, staramy się, żeby było coraz więcej funkcjonariuszy, przywracamy też zlikwidowane przez PO i PSL posterunki w małych miejscowościach – tłumaczyła.
Przyznała, że szef MON Antoni Macierewicz jest chyba „najczęściej atakowanym ministrem w jej rządzie”. Zdaniem premier wynika to z tego, że „robi największe i potrzebne zmiany i walczy z różnego rodzaju uwikłaniami, układami, które przez wiele lat tkwiły w wojsku i w armii”.
Tłumaczyła, że Macierewicz dokonał zmian dotyczących systemu zarządzania, obrony i wyposażenia armii. W jej opinii uczynił polskie zakłady zbrojne „kołem zamachowym polskiej gospodarki”. Zwróciła także uwagę, że sukcesem był szczyt NATO w stolicy Polski i obecność wojsk Sojuszu w naszym kraju. Podkreśliła, że „nie oznacza to, że możemy spocząć na laurach” i dodała, że wszelkie plany rozwoju i modernizacji armii, będą kontynuowane.