„Bardzo dziękuję za zaproszenie na tę niezwykłą uroczystość religijno-patriotyczną – tak trzeba ją nazwać. Dziękuję za wielki zaszczyt, jakiego dostąpiłem ‒ że mogłem wraz z Przewodniczącym Solidarności, ruchu wyrosłego stąd, z Gdańska, odsłonić dzisiaj ten wspaniały Ołtarz Ojczyzny, który wieńczy dzieło odbudowy tego wspaniałego kościoła, tej bazyliki, rozpoczęte przed 47 laty przez ks. prałata Henryka Jankowskiego i kontynuowane aż do momentu właśnie rozpoczęcia budowy tego ołtarza. Ołtarza niezwykłego, pełnego wielkich symboli wiary tak ważnych dla Polaków, ale także symboli ważnych dla Polaków wydarzeń, które naznaczyły, ale zarazem wyrysowały ostatnie dziesięciolecia naszej historii”– zaczął Andrzej Duda.
„Dziękuję, że są na tym ołtarzu obecni – obok Matki Najświętszej z Jasnej Góry ‒ nasi wielcy rodacy patrzący dziś na nas z niebios, gdzie siedzą obok tronu Pana Boga, jestem o tym przekonany: nasz św. Jan Paweł II Papież i nasz bł. ks. Jerzy. Obydwaj wielcy patroni Solidarności, która wyrosła z tego, że zebrał nas Ojciec Święty Jan Paweł II. Zebrał nas dosłownie – poprzez to, że przyszliśmy na pielgrzymkę, stanęliśmy ponad milionem ludzi wobec naszego polskiego papieża i zobaczyliśmy, że myślimy tak samo, że to samo jest dla nas ważne, i zobaczyliśmy, jak jest nas wielu. I ks. Jerzy, który za wolną Polskę, za Solidarność, za ludzi pracy oddał życie jako męczennik, dlatego że służył im – ludziom pracy, robotnikom – i służył Rzeczypospolitej, służąc zarazem Panu Bogu” – mówił dalej.
„Dziękuję, że to wszystko jest właśnie tutaj, w tej niezwykłej świątyni, w kościele – dziś bazylice – który jest kościołem Solidarności. Był tak nazywany zawsze, odkąd Solidarność powstała w tej parafii. Właśnie tutaj – u św. Brygidy Szwedzkiej, tak mocno wrośniętej w Gdańsk, od 1374 roku, odkąd trumna z jej ciałem, wędrując z Rzymu do Szwecji, tu właśnie, w Gdańsku, się zatrzymała. I kult św. Brygidy się narodził. Jest to więc wielka i długa gdańska historia. Ten kościół jej poświęcony, zniszczony w czasie II wojny światowej, a potem zniszczony pożarami, to dzieło jego odbudowy rozpoczęte w roku masakry gdańskiej, Grudnia 1970 roku ‒ z tego wszystkiego wyrosło” – kontynuował prezydent.
„Wielkie dzieło odrodzenia Rzeczypospolitej, zrzucenia kajdan, przywrócenia Polakom godności, a państwu wolności, niepodległości i suwerenności. Bo przecież nikt nie powie, że tamta Polska była Polską niepodległą. Nie była ani niepodległa, ani suwerenna – nie miała suwerenności i podlegała, a ściślej mówiąc: jej władze podlegały, nie wahały się, broniąc sowieckiego panowania w Polsce, strzelać do ludzi. I w 1970 roku, i w 1981 roku, i wcześniej nie wahali się, by dokonać mordu sądowego na polskich marynarzach, na polskich komandorach, których dziś ‒ po 65 latach ‒ dzięki pracom prof. Szwagrzyka i wolontariuszy, dzięki wysiłkom Instytutu Pamięci Narodowej mogliśmy wreszcie z godnością i honorami pochować na gdyńskim cmentarzu” – mówił.
„To niezwykle ważne dni dla Polski, dla Gdańska, dla Trójmiasta, dla nas wszystkich – dni pamięci, ale i dni patriotycznego uniesienia. Ale też dni uniesienia wiarą, że możemy złożyć to oto wotum dziękczynne dla Boga Ojca, dla Matki Najświętszej za opiekę nad naszą ojczyzną, nad nami, za odzyskanie wolności” – podkreślał.
„Dziękuję Ekscelencji Księdzu Arcybiskupowi za te wielkie starania i wielką pracę włożoną w to, aby ten ołtarz był gotowy. Dziękuję Księdzu Proboszczowi parafii św. Brygidy. Dziękuję wszystkim artystom, profesorom, rzemieślnikom, którzy wykonali to niebywałe dzieło. Wierzę, że zostanie tu na stulecia i kolejne pokolenia Polaków żyjących w wolnej ojczyźnie będą mogły przychodzić tutaj się modlić, dziękować, podziwiać ‒ ale i pamiętać o tych, którym naszą wolność zawdzięczamy” – zaznaczał prezydent.
„Panie Boże, błogosław naszą Ojczyznę. Panie Boże, miej w swojej opiece nas, wszystkich Polaków ‒ i tutaj, w Polsce, i na całym świecie. Panie Boże, miej w swojej opiece bohaterów Rzeczypospolitej” – zakończył.