Mowa o karabinkach MSBS GROT, których pierwszą partię – około 2 tysiące sztuk – Antoni Macierewicz przekazał przedstawicielom dowództwa wojsk obrony terytorialnej.
Broń, która przeznaczona jest do masowego użytku powinna przejść badania w celu uzyskania certyfikatu Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. "Gazeta Wyborcza" dowiedziała sie jednak dzięki kontaktom z Ośrodkiem Certyfikacji Instytutu, że karabinki GROT nie byłu certyfikowane na zgodność z zatwierdzonymi wymaganiami MON. Podano, że sam resort zdecyduje o kwestii certyfikatu, jeżeli zdecyduje się zorganizować przetarg.
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że GROT-y mają niedopracowany przełącznik i w trakcie oddawania pojedynczego strzału przełącza się na serię.
Gazeta przypomina, że Wojska Obrony Terytorialnej będą używane w bezpośrednim kontakcie nie tylko z obcą inwazją, ale także np. do stłumienia zamieszek.