Galeria:
Najeżone kolcami drzewo w Bristolu
Ludzka pomysłowość nie zna granic. Według pokrywających się ustaleń wielu badaczy, nowe wynalazki bardzo często napędza nasze lenistwo. Podobnie musiało być w przypadku właścicieli nieruchomości położonej w brytyjskim Bristolu, w zachodniej dzielnicy miasta – Clifton. Zwyczajnie mieli dosyć częstego mycia swoich kosztownych pojazdów, narażonych na pociski pochodzenia biologicznego, zrzucane na karoserię przez okoliczne ptactwo. Na drzewie przed swoim domem przy Pembroke Road zamontowali więc kolce, mające odstraszyć skrzydlatych złośliwców.
Zdjęcia drzewa „wyłączonego z użytku” dla braci naszych mniejszych szybko obiegły brytyjskie media społecznościowe, trafiając także na największe portale informacyjne. Komentujący tę nietypową instalację internauci nie pozostawili na pomysłodawcach suchej nitki. Nazywali pomysł „dalszą walką z naturą”, „nowym dnem”, „jakimś żartem” czy krótko – „idiotyzmem”. „Więc teraz ptaki nie mają wstępu na drzewa?” – pytali oburzeni na egoizm ludzi. Nie zauważyli jednak dość istotnego pozytywu w całej sytuacji. Drzewa przecież nie wycięto, prawda?