Elżbieta Pawłowicz przyznała, że teraz rzadko spotyka się z siostrą. – Omijamy też rozmowy o polityce – dodała. Zdradziła jednak, że dzwonią do siebie, składają sobie życzenia. – Życzymy sobie zdrowia i to są takie prawdziwe życzenia – przekonywała.
Zdaniem Elżbiety Pawłowicz trzeba odróżniać, bo polityka nie wypełnia całego życia i ważne są relacje rodzinne. – To jest chyba nasza wspólna cecha, że obie jesteśmy bojowe. Tak nas wychowali rodzice, tak ojciec nas uczył patriotyzmu, odwagi cywilnej. I myślę tylko, że wektory są w różne strony odwrócone. Siostra ma w jedną, ja w drugą. To wyraźnie widać – wskazała. Ponadto Elżbieta Pawłowicz stwierdziła, że podziwia swoją siostrę. – Ona w jakimś sensie wykazuje się ogromną odwagą. Hejt na nią jest ogromny. Ja już jej współczuję z tego powodu. Natomiast ona sobie z tym radzi. Co według mnie świadczy, ze ona ma bardzo mocną osobowość. I to też jest nasza wspólna cecha. Tylko znowu wektory są odwrócone. Jest osobą, do której ja mogę się zwrócić o pomoc – wyjaśniła.
Pawłowicz: Na Kijowskiego przypuszczany jest ogromny atak
Elżbieta Pawłowicz wypowiedziała się również na temat Mateusza Kijowskiego. – Pomagam mu, wie pan, z wielu powodów, chociażby dlatego, że jako wdzięczność, że on nas 2 lata temu poruszył, że wszyscy, wielu ludzi stanęło do obrony demokracji w Polsce, to jest pierwsza rzecz, a druga rzecz, musze panu to powiedzieć, druga rzecz bardzo ważna, że od 2 lat jest ogromny atak na niego przypuszczany – podkreśliła.
Czytaj też:
Kijowski i Pawłowicz na Youtube dziękują za datki na „stypendium wolności”. Zebrano 32 tys. złotych