Troje posłów Nowoczesnej zawiesza członkostwo w partii. „Nie zapisywałam się do Średniowiecznej”

Troje posłów Nowoczesnej zawiesza członkostwo w partii. „Nie zapisywałam się do Średniowiecznej”

Posłowie Nowoczesnej
Posłowie Nowoczesnej Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
– Zapisałam się do partii Nowoczesna, a nie do partii Średniowieczna i bardzo chciałabym aby moi koledzy i koleżanki zastanowili się nad tym i wrócili do korzeni – powiedziała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.

– Dzisiaj podjęłam decyzję aby z Nowoczesnej nie odchodzić. Chcę dać szansę moim koleżankom i kolegom, miesiąc na przemyślenie swoich wczorajszych błędnych decyzji, na wrócenie do wartości które przestrzegaliśmy. Daję moim koleżankom i kolegom czas na zastanowienie się nad tożsamością Nowoczesnej i podjęłam decyzję aby w taki symboliczny sposób zawiesić swoje członkostwo w klubie Nowoczesna na miesiąc. Ten czas chciałabym poświęcić na to aby moi koledzy i koleżanki którzy razem ze mną budowali Nowoczesną na wartościach liberalnych, przedyskutowali ze mną i innymi osobami po co powstała Nowoczesna – poinformowała Joanna Scheuring-Wielgus na briefingu w Sejmie.

Podobne oświadczenia złożyli równie Krzysztof Mieszkowski oraz Joanna Schmidt.

– Weszłam do polityki w sprzeciwie do stylu niesłuchania wyborców. Nigdy jednak nie podejmuję decyzji pod wpływem emocji. Teraz jestem totalnie rozczarowana pod każdym względem swoimi kolegami z Nowoczesnej i PO – podkreśliła Scheuring-Wielgus w rozmowie z Wprost.pl. – Dla mnie to symboliczny gwóźdź do trumny dla tej opozycji. Nie taką politykę chcę uprawiać. Jetem młoda parlamentarzystką, wywodzę się ze środowisk obywatelskich. Zawsze powtarzałam, że obowiązkiem polityka jest wspieranie obywateli, a to co się wydarzyło, było dla nich policzkiem – dodała.

Rzecznik dyscypliny w Nowoczesnej

W środę 10 stycznia w Sejmie odbyło się głosowanie nad projektem „Ratujmy kobiety”. Nie wzięło w nim udziału 10 posłów Nowoczesnej. Ostatecznie projekt liberalizujący przepisy dotyczące aborcji przepadł. Po posiedzeniu klubu poselskiego Nowoczesnej, jej rzeczniczka Paulina Hennig-Kloska poinformowała w rozmowie z Wprost.pl o decyzjach, które zapadły w związku z środowym głosowaniem. – Ustaliliśmy, że powołujemy rzecznika dyscypliny – relacjonowała Hennig-Kloska. – Posłowie niegłosujący dostaną nagany i kary. Ich obowiązkiem jest uczestniczyć w głosowaniach zwłaszcza w tak kluczowych momentach – dodała posłanka Nowoczesnej. Partia poinformowała na Twitterze, że parlamentarzyści, którzy byli nieobecni w środę, zostali zobowiązani do wpłacenia 1000 złotych na cel charytatywny.

Czytaj też:
Nowoczesna straci posła przez głosowanie nad projektem „Ratujmy kobiety”? „To był gwóźdź do trumny dla opozycji”

Źródło: Polsat News