Witold Waszczykowski pytany o kwestię ustawy o IPN stwierdził, że "skromny poseł nie powinien doradzać prezydentowi". – Ja powiem, że podoba mi się wypowiedź premiera Jana Olszewskiego, który powiedział, że prezydent z jednej strony mógłby podpisać, ale przynajmniej pewne elementy tej ustawy przesłać do TK, aby dać pewien czas na debatę, której domagają się nasi partnerzy zagraniczni – stwierdził.
Były szef MSZ zaznaczył, że ta ustawa była procedowana przez kilka lat i strona izraelska "przyjmowała do wiadomości, ale nie akceptowała tych rozwiązań". – Nie akceptowała głównie tego rozwiązania za obwinianie narodu polskiego, że ono jest nieostre, i wszyscy się zastanawiają, jak to sprecyzować – dodał.
Według Waszczykowskiego dzisiaj potrzebny jest dialog na szczeblu co najmniej premierów. – Dzisiaj można byłoby zaprosić rząd izraelski – stwierdził. – Być może trzeba poszukać też innych ludzi, którzy są bardzo przyjaźnie nastawieni. Może trzeba wrócić na przykład do mediacji przez Szewacha Weissa, być może szukać tego typu ludzi jak Michael Schudrich. Mamy byłych dyplomatów amerykańskich. Być może tego typu grupę mędrców by powołać, która mogłaby spróbować podjąć jakiś dialog, który doprowadziłby do kontaktu wreszcie – mówił.
Czytaj też:
Specjalne oświadczenie prezydenta. Dziś Andrzej Duda ogłosi decyzję ws. nowelizacji ustawy o IPN