Marek Chmielarski pokazał bazę pod K2. „Tu gramy w karty, opowiadamy kawały”

Marek Chmielarski pokazał bazę pod K2. „Tu gramy w karty, opowiadamy kawały”

Uczestnik wyprawy na K2 Marek Chmielarski, w nowym nagraniu zdradził kilka szczegółów na temat planu alpinistów i zaprosił na krótką wycieczkę po obozie.

Galeria:
Polska zimowa wyprawa na K2

– Naszym celem jest pierwsze, zimowe zdobycie tej przepięknej góry za mną, ale żeby do tego doszło, niezbędna jest dobra organizacja bazy, w której będziemy mogli bezpiecznie i dobrze odpoczywać – mówi Marek Chmielarski w nagraniu, które opublikowano na profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera na Facebooku.

Po krótkim wstępie, uczestnik wyprawy na K2 zaprosił widzów na małą wycieczkę po obozie. – Sercem naszej wyprawy jest kuchnia i mesa –opowiada. Po chwili przechodzi do kuchni. – To miejsce, w którym przygotowane są nasze posiłki, a jednocześnie miejsce noclegowe naszych kolegów. Niesamowite, jak w takich warunkach można przygotowywać tak wspaniałe rzeczy – przyznaje Chmielarski.

Kolejnym punktem „wycieczki” jest mesa. – Tu małe porządki dzisiaj. Miejsce, gdzie spędzamy większość czasu. Gramy w karty, opowiadamy kawały – wymienia i następnie pokazuje pomieszczenie, gdzie znajdują się urządzenia elektroniczne. – To specjalista od elektroniki Marcin Kaczkan i budka telefoniczna Piotra Snopczyńskiego, szefa bazy. To od niego wszystko zależy. Nawet batonika nie można zwinąć cichaczem –żartuje Chmielarski.

facebook

Polska wyprawa na K2

W poniedziałek 5 lutego Marcin Kaczkan oraz Denis Urubko dotarli do założonego na wysokości 6300 metrów obozu, gdzie spędzili noc. Jak czytamy, minęła ona pod znakiem bardzo silnych podmuchów wiatrów. Z C2 Marcin Kaczkan i Denis Urubko wchodzą wyżej – w kierunku C3.

Na razie zarówno kierownik ekspedycji Krzysztof Wielicki, jak i szef komitetu organizacyjnego wyprawy Janusz Majer, mówią, że jest za wcześnie, aby określić, kto zaatakuje szczyt. Priorytetem na tę chwilę jest założenie obozu trzeciego i czwartego na kolejnych wysokościach.

Bielecki o K2

– To nie jest góra, na którą da się wejść. To góra, na którą trzeba się wspiąć. Na K2 panują dużo bardziej surowe warunki, niż w Himalajach. To góra wysoka, trudna technicznie, słynąca ze złej pogody. Do tego dochodzą silne prądy strumieniowe, tak zwany jet stream, czyli wiatry, wiejące na dużych wysokościach, które interesują tak naprawdę tylko pilotów odrzutowców międzykontynentalnych i himalaistów. K2 jest marzeniem każdego himalaisty. Ta góra jest uważana za najtrudniejszy z ośmiotysięczników – mówił Adam Bielecki przed startem wyprawy.

Czytaj też:
Wyprawa na K2. Niespokojna noc, Kaczkan i Urubko wyszli w kierunku C3

Źródło: WPROST.pl / Facebook Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera