Galeria:
Polska zimowa wyprawa na K2
O nowych działaniach, w ramach wyprawy na K2 poinformowano na profilu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera na Facebooku. Podano, że Denis Urubko wrócił z rekonesansu. Osiągnął 6500 m. „Okazuje się, że jest trochę starych lin wymagające uzupełnienia” –przyznano.
„Do góry dziś wyszli Marcin Kaczkan i Piotr Tomala oraz Amin i Fazal celem zabezpieczenia drogi linami do C1 gdzie planują spędzić noc. Rafał Fronia prawdopodobnie wyleci do Islamabadu. Czekamy na potwierdzenie” – czytamy.
Niestety, himalaistom nadal nie sprzyja pogoda. Informują o pełnym zachmurzeniu i wietrze, ale podkreślają, że według prognozy, po południu powinno się poprawić.
Pech polskich himalaistów
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach na K2 doszło do dwóch wypadków. W środę 7 lutego na Adama Bieleckiego spadł lekki kamień. Himalaista doznał lekkich obrażeń czoła i nosa, konieczne było szycie. Bieleckiego czeka kilka dni rekonwalescencji. Z kolei w czwartek około godziny 14.00 czasu lokalnego podczas podchodzenia do obozu C1 (5900m) samoistnie spadający kamień uderzył Rafała Fronię w przedramię powodując złamanie ręki. Z powodu złych warunków atmosferycznych opóźniał się przylot helikoptera, który miał zabrać Polaka do szpitala w Skardu. Transport Froni był możliwy dopiero w niedzielę przed godz. 10 czasu polskiego.
Czytaj też:
Niezwykłe zdjęcia z wyprawy na K2. Tak himalaiści pozyskują wodę