Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu 300polityka w sobotę 10 marca premier Mateusz Morawiecki przyjął dymisję 10 wiceministrów. Zmiany w rządzie mają zostać oficjalnie ogłoszone w poniedziałek 12 marca. O tym, że Mateusz Morawiecki planuje zmiany w resortach mówił m.in. Marek Suski, szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów. Polityk PiS powiedział, że konieczne jest szukanie oszczędności, a ponadto dymisje mają przygotować poszczególne ministerstwa do nowych zadań. Suski przyznał, że nie ustalano z góry, ilu wiceministrów ma zostać zdymisjonowanych. Nieoficjalnie polityk mówił, że cięcia personalne mają w największym stopniu dotknąć Kancelarię Premiera, a zdymisjonowanych ma zostać co najmniej jedna piąta wiceszefów resortów.
99 wiceministrów
O rozrastającym się rządzie PiS – największym obecnie w Unii Europejskiej – pisaliśmy już kilkakrotnie. Choć w gabinecie Mateusza Morawieckiego jest 18 ministerstw, to liczba konstytucyjnych ministrów jest większa i liczy 22 osoby. Do 18 szefów resortów dolicza się bowiem samego wicepremiera bez teki – Beatę Szydło, ministrów bez teki Beatę Kempę i Mariusza Kamińskiego oraz samego premiera Morawieckiego. Pozostaje więc aż 98 ministrów różnej rangi.
Spośród 86 pracujących w 18 ministerstwach wiceministrów 33 z nich to sekretarze stanu. Ustawa o Radzie Ministrów teoretycznie nie przewiduje sytuacji, w której zatrudnia się więcej niż jednego urzędnika tej najwyższej rangi na resort. Polskie rządy od dawna jednak nie interesowały się wspomnianym szczegółem. Ustawa mówi za to o możliwości powołania kilku podsekretarzy stanu i z tego przepisu rządzący korzystają bardzo chętnie.
Czytaj też:
Miały być oszczędności, a jest nowy wiceminister. Rząd Morawieckiego ma ich już 99