Do zdarzenia doszło w poniedziałek 19 marca około godziny 21:35. Do sosnowieckiego okna życia po raz pierwszy trafiło dziecko, które zostawili nieznani rodzice. Okno założono w 2009 roku. Noworodek miał jeszcze pępowinę i natychmiast trafił pod opiekę pełniącej wtedy dyżur pielęgniarski siostry zakonnej. Dziecko owinięto w kocyki, matka nie zostawiła przy nim żadnej wiadomości.
„Dziecko znajdzie rodzinę”
– Z jednej strony była to radość, że dziecko jest uratowane, z drugiej strony zdajemy sobie jednak sprawę, że musiała to być sytuacja graniczna, jeśli matka zdecydowała się na taki krok – powiedziały siostry Karmelitanki. – To pierwszy noworodek, który znalazł u nas bezpieczny kąt. Nie trafi na śmietnik, nie umrze, znajdzie rodzinę dzięki łatwiejszej procedurze – skomentował sprawę ks. Tomasz Folga, dyrektor Caritas diecezji sosnowieckiej.
Chłopiec został przewieziony do sosnowieckiego Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II. Z informacji lekarzy wynika, że prawdopodobnie urodził się tego samego lub poprzedniego dnia.
Okno życia
W całej Polsce działa około 100 punktów, które dają możliwość matkom pozostawienia noworodka, którym nie chcą lub nie mogą się zajmować. Po zabraniu dziecka z Okna uruchamiana jest specjalna procedura: Najpierw zostaje powiadomione pogotowie ratunkowe w celu podjęcia działań medycznych, a następnie informuje się o sytuacji ośrodek adopcyjny, który już dalej pilotuje proces znalezienia dla dziecka nowego domu.
Czytaj też:
Sensacyjne narodziny. Na świat przyszło dziecko z embrionu zamrożonego 25 lat temu