Według informacji TVN24, wrocławski sąd podjął taką decyzję na wniosek Tomasza Komendy. Do tej pory jego dane widniały w rejestrze sprawców przestępstw na tle seksualnym. Po tym, jak mężczyzna wyszedł z więzienia, złożył wniosek do sądu o skasowanie jego danych. Informacje na temat Komendy zostały usunięte tymczasowo, do czasu, aż rozpatrzono jego wniosek.
Dane już nie wrócą
Według orzeczenia sądu, dane Komendy nie wrócą do rejestru. Prawomocny wyrok w sprawie mężczyzny, dotyczący domniemanego gwałtu i zabójstwa, zapadł przed wejściem w życie ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. W związku z tym te przepisy Komendy nie dotyczą.
Niesłusznie skazany
42-letni dziś Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-latki. Z zakładu karnego wyszedł po 18 latach, gdy wykazano, że jest niewinny zarzucanej mu zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Łodzi poprowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, którzy odpowiadają za bezpodstawne skazanie Tomasza Komendy na 25 lat więzienia.
Śledztwo w sprawie
Prokuratorzy będą ustalać, czy nie dochodziło do tworzenia fałszywych dowodów, które ukierunkowywałyby postępowanie przeciwko osobie niewinnej bądź zatajania dowodów niewinności. Sprawa będzie badana także pod kątem ewentualnego poplecznictwa i bezprawnego pozbawienia wolności Tomasza Komendy
Czytaj też:
Arkadiusz Kraska spędził w więzieniu 19 lat. Broni go nawet matka ofiary. To „kolejny Komenda”?