Z tamtego pomnika śmiał się cały – nie tylko piłkarski – świat. Rzeźbę przedstawiającą jednego z najlepszych piłkarzy na świecie odsłonięto na portugalskiej Maderze, skąd pochodzi zawodnik. Popiersie CR7 powstało przy okazji uroczystego otwarcia lotniska nazwanego imieniem piłkarza. Nie trzeba być jednak znawcą sztuki, aby stwierdzić całkowity brak podobieństwa pomiędzy żywym Ronaldo i „wizją artysty”.
Sam zawodnik przekonywał, że nie ma nic przeciwko niezwykłej rzeźbie, chociaż podczas jej odsłonięcia uśmiechał się może zbyt szeroko. Dużo mniej wyrozumiali dla artysty byli internauci, którzy zasypali internet memami i żartami wyśmiewającymi dzieło Santosa. 365 dni i miliony internetowych wpisów później, rzeźbiarz postanowił wykonać jeszcze jedną podobiznę ulubionego piłkarza. Sami oceńcie, jak mu poszło.
Pochodzący z tego samego miasta co Ronaldo, Santos nie zgadzał się z powszechną krytyką swojego dzieła. – Byłem z bratem w muzeum Cristiano na Maderze i z wiadomości, które mi wysyłał, mogłem stwierdzić, że mu się podobało to, co zobaczył – przekonywał w wywiadach. – Poprosił tylko o zmianę niektórych zmarszczek, które sprawiają, że ma dziwny wyraz twarzy – mówił.
Czytaj też:
Cristiano Ronaldo pokazał zdjęcie syna z siłowni. „Tato, chcę być taki jak ty!”