Warszawa w śniegu, zimno, znaczy – idą święta. Rzecz w tym, że to Święta Wielkanocne. W Wielki Czwartek – gdy piszę te słowa – na granicy Podkarpacia i Lubelszczyzny jest -6 stopni Celsjusza, a w stolicy Państwa Polskiego co prawda +2 stopnie, ale aura totalnie zimowa. Cóż, pozostało ryczeć ze śmiechu nad ideą „globalnego ocieplenia”. No, właśnie „widać, słychać i czuć”, mówiąc Kubą Sienkiewiczem, jakie jest w praktyce owo „ocieplenie klimatyczne”. Świat staje na głowie, gdy chodzi o pogodę, a ideologiczny makaron jest nam nawijany na uszy przez różnych typów, którzy swoją „ideolo” przedkładają nad rzeczywistość. To, że zawsze jakaś część ludzi woli „wirtual” od „realu”, to oczywiste.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.