Galeria:
Konwój Wstydu - PO wypomina politykom PiS nagrody
– Chcemy, żeby Polacy zorientowali się precyzyjnie, że mają obok siebie w ramach okręgów wyborczych ludzi, którzy z budżetu państwa zrobili sobie źródło bardzo łatwych dochodów – podkreślał Mariusz Witczak, poseł PO. Akcja, która w połowie marca rozpoczęła się w Warszawie, teraz rozszerza się na teren całego kraju. Plakaty przedstawiające 50 polityków i działaczy związanych z partią rządzącą zawierają informacje o premiach finansowych, jakie otrzymali oni z budżetu państwa.
Inauguracja w marcu
– Platforma Obywatelska odkryła system drugiej pensji wypłacanej politykom PiS – komentował podczas marcowej konferencji prasowej Krzysztof Brejza, autor interpelacji, po których stało się głośno o nagrodach, jakie wypłacili sobie członkowie rządu PiS. – Ujawniliśmy, że 120 ministrów PiS, na czele z Beatą Szydło, wypłaciło sobie ogromne, kilkudziesięciotysięczne nagrody. Wzywamy ich do rozliczenia się z tego skoku na kasę – mówił Brejza. Poseł PO zaapelował do polityków z rządu, by uzasadnili, dlaczego przyznali sobie nagrody.
– To, co ujawnił poseł Brejza, pokazuje, że rząd PiS-u zachowuje się jak złodziej, który kradnie i krzyczy: „łap złodzieja” – komentowała Izabela Leszczyna. Posłanka PO zaznaczyła, że nagroda trafiła nawet do szefa rządu, wcześniejszego ministra finansów i rozwoju. – Żądamy od Jarosława Kaczyńskiego żeby zmusił Mateusza Morawieckiego i ministrów PiS żeby oddali te nagrody! – wtórował jej Mariusz Witczak.
Czytaj też:
Kownacki o nagrodach Szydło: Nie wiem za co miałbym przepraszać, otrzymałem premię za ciężką pracę