Według obowiązujących od niedawna nowych przepisów, ruchem lotniczym na małych lotniskach mogą od teraz kierować osoby, którym wygasły uprawnienia. Jak podaje RMF Fm, chodzi nie tylko o ponad 40 lotnisk, ale też loty spadochronowe i lotnicze zawody sportowe. W rozmowie ze stacją o ryzyku takiego rozwiązania mówił m.in. ekspert w dziedzinie prawa lotniczego i spadochroniarz Jan Kaczmarczyk z kancelarii KOLS.
W odpowiedzi głos zabrał Szymon Huptyś, rzecznik resortu infrastruktury. – Okoliczność braku posiadania ważnych uprawnień nie powoduje, że dana osoba przestaje posiadać wiedzę i doświadczenie zdobyte w toku szkolenia lotniczego czy wykonywania czynności lotniczych na podstawie posiadanej wcześniej licencji, świadectwa kwalifikacji czy uprawnień instruktorskich – podkreślał.
– Wymienione w omawianym przepisie elementy określają dokumenty, za którymi stoją obszary wiedzy i umiejętności z dziedziny lotnictwa, które będą przydatne w pełnieniu funkcji kierującego lotami. Celem ustanowienia tego wymagania jest zapewnienie posiadania przez kierującego lotami wiedzy ogólnej z zakresu przedmiotów wspólnych dla szkoleń instruktorskich, takich jak prawo lotnicze czy metodyka szkolenia – przekonywał. Dodawał, że osoby kierujące lotami będą wykonywać swoje obowiązku nie z powietrza, ale z ziemi. – A zatem wygasłe uprawnienia instruktorskie należy rozumieć jako brak możliwości szkolenia w powietrzu, ale nie brak umiejętności kierowania lotami – zapewniał.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek na lotnisku. Samoloty zderzyły się w czasie startu