Emanuele Castano był wykładowcą The New School w Nowym Jorku, kiedy podczas zajęć poznał chorą na raka studentkę. 23-letnia dziewczyna postanowiła oskarżyć 43-letniego dziś profesora psychologii o wykorzystanie jej trudnej sytuacji życiowej i uwiedzenie dla swoich korzyści seksualnych. Dziewczyna twierdzi, że pochodzący z Włoch nauczyciel zaprosił ją do siebie na rozmowę, miał ją podtrzymać na duchu. W rzeczywistości spoił ją alkoholem oraz podał marihuanę, a kiedy jego 3-letni syn poszedł spać, „rzucił się na nią”. Kobieta podkreśla, że cały czas dopytywał: „czy wszystko jest ok”.
Według zeznań studentki, po 3 marca ubiegłego roku para regularnie ze sobą sypiała, choć kobieta cały czas czuła się wykorzystywana. Przerwała toksyczny związek dopiero wtedy, gdy odkryła romans Castano z doktorantką tej samej uczelni. Studentka zdążyła jednak zajść w ciążę z profesorem. Ten, według zeznań oskarżającej, namawiał ją do usunięcia ciąży, oferując w zamian stanowiska naukowe we Włoszech. Zdaniem kobiety, niewłaściwie w tej sprawie zachowała się także jej uczelnia, która bardzo długo zwlekała z podjęciem działań w stosunku do swojego pracownika i to mimo jego podejrzanej przeszłości. W 2012 roku Castano był oskarżany o nieodpowiednie zachowanie się z podtekstem seksualnym wobec studentki. Zarzucano mu także uczestnictwo w orgii ze studentami. Uczelnia ostatecznie nie wyrzuciła naukowca, ale pozwoliła mu samemu zrezygnować ze stanowiska.
Czytaj też:
Światowej sławy muzyk oskarżony o molestowanie. „Najpierw mnie uwiódł, a potem zmusił do seksu”