The Stranglers to legendarna grupa z ponad 40-letnim stażem, która swoją przygodę z muzyką rozpoczęła w 1974 roku od grania ponurego rocka w angielskich pubach. Ich kreatywność sprawiła jednak, że bardzo szybko zainteresowali się również innymi brzmieniami. Tak ich ewolucję opisuje Tomasz Dereszyński z „Polska The Times”: “Stranglersi gładko przeszli kiedyś z wykonawców muzyki niszowej do mainstreamu. To wcale nie musi być zarzut. Ich muzyka to mieszanka dynamicznych dźwięków z popem na bardzo dobrym poziomie. Jak na wywodzących się z punk rocka wykonawców, to przebojami mogliby obdarować wielu innych wykonawców”.
Początek kariery Dusicieli wcale nie był usłany różami. W 1977 roku pojawił się ich pierwszy singiel „Grip”, który nie odniósł większego sukcesu. Chłopcy jednak się nie poddali i kilka miesięcy później wydali debiutancką płytę „Rattus Norvegicus”. Szokowali tekstami i zachowaniem, potrafili nawet pobić tych, którzy niepochlebnie wypowiadali się o ich twórczości… Kiedy ich albumy trafiały do sprzedaży, spotykały się z mieszanymi odczuciami krytyków. Nie przeszkodziło im to jednak w zdobyciu popularności. “Z historią, która nadawałaby się na świetny scenariusz filmowy, z kompozycjami, które weszły do rockowego kanonu, The Stranglers to więcej niż kolejny zespół, to instytucja” - komentuje Łukasz Kamiński z „Co Jest Grane 24”.
Ze świecą szukać dziś kogoś, kto nie zna takich klasyków jak “Always The Sun” czy “Golden Brown”. Marta Gruszecka z “Gazety Wyborczej” i “Co Jest Grane 24” przyznaje: „Wierzę, że moja ulubiona piosenka, „Golden Brown”, zabrzmi podczas TLFO”. Trudno wyobrazić sobie, by ze sceny nie popłynęły dźwięki wielkich hitów The Stranglers. Czy to oznacza, że koncert Dusicieli będzie przewidywalny? Na pewno nie! W jednym wywiadów basista i założyciel grupy, Jean-Jacques Burnel, stanowczo stwierdził: “Nie jesteśmy dinozaurami, nie odgrzewany kotletów!” Czy można mu wierzyć? Muniek Staszczyk nie ma wątpliwości: „Myślę, że to będzie niespodzianką, pozytywnym prezentem dla fanów muzyki”. Spodziewajmy się więc niepowtarzalnego show, które przejdzie do historii TLFO!
Przed Stranglersami na scenie pojawi się izraelska artystka Totemo, wykonująca muzykę elektroniczną oraz indie. W jej twórczości znajdziemy wciągające, futurystyczne melodie, którym towarzyszą niebanalne teksty - dotyczy to zwłaszcza piosenek z płyty “Desire Path”, które artystka napisała w okresie walki z chorobą nowotworową.
The Stranglers i Totemo to nie jedyne gwiazdy, które wystąpią na festiwalu 16 czerwca - tego samego dnia zagrają także giganci rocka ze Szwecji, zespół Europe, oraz czołówka polskiego rocka niezależnego, m.in. Kazik, Siczka, Tomasz Budzyński, Darek Malejonek, Kefir, Melon oraz Smalec. Artyści wystąpią w ramach projektu Punk Alive, który wpisuje się w cykl wydarzeń celebrujących 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wyjątkową atmosferę tego dnia zapewni też występ L.U.C.-a, jego gości (Marek Piekarczyk, Sarsa, Bisz i Vienio) i orkiestry Rebel Babel, w szeregach której zagrają muzycy z Bigband Dachau.
W piątek, 15 czerwca, na TLFO 2018 zagrają: Carlos Santana, Alvaro Soler, Blue Cafe, węgierski zespół Vera Jonas Experiment oraz zwycięzca trwającego właśnie konkursu Life On Stage.
9. edycja Tauron Life Festivalu Oświęcim odbędzie się w dniach 14-16 czerwca 2018. Bilety do nabycia na stronach lifefestival.pl, eventim.pl i w sieci salonów Empik - do 29 kwietnia można je kupić w niższej cenie!