We wtorek 10 kwietnia, w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej, odsłonięto na placu Piłsudskiego pomnik poświęcony 96 ofiarom tragedii. Pomnik autorstwa Jerzego Kaliny, stanął na obszarze zielonym między placem Piłsudskiego a ulicą Królewską. Na monumencie alfabetycznie wypisane są nazwiska wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej.
Czytaj też:
Pomnik smoleński będzie się rozrastał. Autor rzeźby zdradza nowe informacje
Jacek Sasin pytany był w piątek na antenie Polsat News o kwestię słabego oświetlenia pomnika. – Usuniemy ten problem. Jest tak, że tam jest 96 lamp w tym zagłębieniu, w tym dole, z którego wyrasta pomnik, czyli pod tą szyba, pod szkłem, który jest wokół pomnika. Mamy problemy natury technicznej z podłączeniem się do sieci energetycznej. Tutaj brak jest zgody ze strony warszawskiego ratusza – przyznał Sasin.
Dodał, że przy budowie pomnika "na nic nie było zgody". – Tam nie mogliśmy ciężarówkami wjeżdżać w trakcie budowy, tam było niewydawanie zgód na cokolwiek. I nie udało się na razie usunąć tego problemu z podłączeniem się do sieci energetycznej, ale pracujemy nad tym – mówił.
Czytaj też:
Pomnik smoleński pilnowany 24 godziny na dobę. Policja tłumaczy to „analizą zagrożeń”