Według relacji portalu 300polityka.pl, eurosceptyczne ugrupowania otrzymują rokrocznie kilka milionów euro z unijnej kasy. Teraz ma to się zmienić, a Unia Europejska chce objąć dofinansowanie partii, które nie wykazują się szacunkiem do „wartości, na których została ufundowana Unia Europejska”.
UE chce wprowadzenia nowych przepisów
W ubiegłym roku do europejskich partii politycznych trafiło 31 mln euro z budżetu EU. Połowa z zarejestrowanych ugrupowań to eurosceptycy, którzy najbardziej ucierpią w związku ze zmianami planowanymi przez Parlament i Komisję Europejską. Według obecnych przepisów, 15 proc. środków z budżetu jest rozdzielanych po równo między wszystkie partie, a pozostała część kwoty jest dzielona zależnie od liczby posłów. Eurosceptyczne ugrupowania najczęściej są bardzo małe. W ubiegłym roku trzy z nich miały jedynie trzech przedstawicieli w Parlamencie Europejskim.
Teraz UE chce, by z budżetu po równo rozdzielono jedynie 10 proc. środków. To sprawi, że ugrupowania eurosceptyczne stracą najwięcej. Jak wyliczono na 300polityka.pl, po wprowadzeniu nowych przepisów, nie zmieniłyby się dochody dwóch największych partii w PE: lewicowej S&D oraz chadeckiej EPP.
Szacunek do wartości
Unia planuje także zmianę przepisów dotyczących zakładania europejskich partii. Teraz prawo do sponsorowania takich ugrupowań dostaną wyłącznie krajowe partie, a nie ich poszczególni członkowie. Wcześniej wystarczyło, by siedmiu polityków, nawet lokalnych radnych, zgłosiło taką chęć. Dodatkowo PE proponuje wpisanie do tego projektu klauzuli, zgodnie z którą ugrupowania europejskie powinny „w swoim programie i działalności przestrzegać wartości, na których została ufundowana Unia Europejska”.
Czytaj też:
Dwóch europosłów PiS wykluczonych z misji obserwacyjnych europarlamentu