Przypomnijmy, 1 lutego Służba Ochrony Państwa zastąpiła Biuro Ochrony Rządu. Według zapowiedzi MSWiA, nowa formacja wyspecjalizowana w ochronie najważniejszych osób i obiektów w państwie, ma być liczniejsza i wyposażona w nowe narzędzia. Resort nie dość, że zapewnił funkcjonariuszom BOR automatyczne przejście do SOP, to jeszcze zapowiedział zwiększenie stanu etatowego formacji.
Seria wypadków
Jak informuje „Super Express”, funkcjonariusze SOP od początku jej istnienia otrzymali już ponad milion złotych premii. Dziennik przypomina, że funkcjonariusze tej formacji zaliczyli już kilka wpadek. Pod koniec lutego limuzyna, którą podróżował prezydent Andrzej Duda najechała w Krakowie na separator oddzielający pas jezdni.
Z kolei w ubiegłym miesiącu samochód, w którym jechał marszałek Sejmu Marek Kuchciński, uderzył w bariery energochłonne. Ostatni wypadek z udziałem funkcjonariuszy SOP miał miejsce 15 kwietnia w pobliżu Borów Tucholskich. Samochód, którym podróżowali członkowie formacji dachował. Czterej funkcjonariusze trafili do szpitala.
Sowite bonusy
Pomimo wypadków z udziałem samochodów SOP, funkcjonariusze i tak otrzymali bonusy. Według informacji „Super Expressu”, od 1 lutego przyznano nagrody w wysokości 1 193 335 zł. Średnia nagroda uznaniowa w tym okresie wynosiła około 780 zł. A jak wyglądały premie za czasów BOR? W samym 2017 roku formacja otrzymała 4,8 mln zł, choć i wówczas oraz rok wcześniej nie brakowało wypadków. Przypomnijmy, w prezydenckiej limuzynie pękła opona, a po wypadku z udziałem Beaty Szydło, premier trafiła do szpitala.
Czytaj też:
Wypadek z udziałem pojazdu SOP. Czterech funkcjonariuszy trafiło do szpitala