Mający obywatelstwo polskie Ali Algawam w Iraku odwiedzał swoją tamtejszą rodzinę. Na drodze z Basry do Bagdadu jego samochód dachował, a on sam doznał poważnych obrażeń. Bliscy mężczyzny mówią o połamanych rękach, żebrach i popękanej czaszce. Co gorsza, pacjenta szybko wypisano z lokalnego szpitala, dając mu jedynie morfinę na złagodzenie dolegliwości. W rozmowie z RMF FM syn Alego – Amin, opisywał cierpienia ojca, który nie jest w stanie zasnąć nawet na 15 minut z powodu ciągłego bólu. – Tam nie ma wiedzy medycznej, nawet żeby podać mu kroplówkę – przekonywał.
Rodzina mężczyzny zapewnia, że pokryje wszystkie koszty transportu Alego Algawama do kraju. Prosi tylko Ministerstwo Spraw Zagranicznych o pomoc przy procedurach dotyczących lotniczego transportu medycznego. – Zwracam się do polskiego rządu i do polskich służb o pomoc. Po pierwsze, żeby zapewnić odpowiednią konsultację, czy (ojciec – red.) nadaje się do transportu. Po drugie, żeby zapewnić odpowiednią opiekę na miejscu i żeby jak najszybciej ściągnąć go do Polski – apelował Amin Algawam. Jego ojciec Ali mieszka w Polsce od ponad 30 lat. Na pytania dziennikarzy RMF FM biuro prasowe MSZ odpowiadało zapewniając, że jest w kontakcie z irackimi władzami i podejmuje stosowne działania w tej sprawie.