Jak informuje United Press International, do południowokoreańskiego portalu Daily NK zgłosił się w piątek anonimowy mężczyzna z Korei Północnej. Informator przedstawił się jako wysoko postawiony urzędnik i opowiedział dziennikarzom historię sześciorga ludzi, którzy chcieli wywieźć z Korei Północnej książkę telefoniczną.
Tajna książka telefoniczna
W książce miały znajdować się numery do wojskowych i rządowych agencji. Dla północnokoreańskiego reżimu takie informacje są najwyraźniej ściśle tajne, skoro osoby, które chciały wywieźć książkę z Korei Północnej zostały zatrzymane i osądzone. Według informatora, tajne numery miały być przekazane zagranicznemu kontaktowi.
Władze postanowiły przykładnie ukarać winnych. Osoby, które próbowały wywieźć książkę telefoniczną, zostały rozstrzelane. Informacja o egzekucji ma być ostrzeżeniem dla osób, które planują wywozić z Korei Północnej tajne informacje. Według Daily NK zdecydowana reakcja władz może być podyktowana tym, że do próby przecieku doszło w stolicy państwa, Pjongjangu, gdzie żyją północnokoreańskie elity.
Czytaj też:
Trump spotka się z Kim Dzong Unem w Warszawie? Jest komentarz Andrzeja Dudy