Jakubowska ostro o matkach protestujących w Sejmie: Zostały podpuszczone przez polityków

Jakubowska ostro o matkach protestujących w Sejmie: Zostały podpuszczone przez polityków

Aleksandra Jakubowska
Aleksandra Jakubowska Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
W Sejmie od kilku dni trwa protest opiekunów osób niepełnosprawnych. Głos w tej sprawie zabrała również była polityk SLD Aleksandra Jakubowska, która w rozmowie z Wirtualną Polską zdradziła, co myśli na ten temat. Jakubowska sama ma niepełnosprawnego syna.

– Działania pań w Sejmie oceniam bardzo źle. Zostały podpuszczone przez polityków. Nowoczesna zachowała się w sposób obrzydliwy, wprowadzając je do Sejmu. Martwi mnie to podwójnie, ponieważ nigdy nie naraziłabym swojego dziecka na taki stres – oceniła Aleksandra Jakubowska. W opinii byłej polityk SLD „wykorzystywanie niepełnosprawnych do robienia sobie publicity, czy walki z politycznymi przeciwnikami jest obrzydliwe z każdej strony sceny politycznej”.

Zapytana o to, czy jako matka niepełnosprawnego dziecka zgadza się z postulatami protestujących, Jakubowska odparła, że mała grupka walczy o kwoty, które niewiele polepszą byt potrzebujących. – Doraźna pomoc niewiele pomoże. 500 zł to dwa zabiegi rehabilitacyjne. Trzeba walczyć o zmiany systemowe. Za mały jest limit pieluch, jakie przysługują niepełnosprawnym. Ponad połowa leków dla takich osób jest płatna w 100 proc. – tłumaczyła.

Według byłej polityk SLD niepełnosprawne dzieci potrzebują tego, co m.in. zawarto w programie "Za życiem". Jakubowska przyznała również, że będąc w Sejmie nie pobierała dodatkowego świadczenia na syna, a obecnie dostaje rentę socjalną w wysokości ponad 800 zł oraz 153 zł zasiłku opiekuńczego. – Na szczęście Piotr nie potrzebuje leków, pampersów ani rehabilitacji. Korzysta tylko z opieki domu samopomocy, który działa dzięki Stowarzyszeniu Osób Niepełnosprawnych przy Archidiecezji Warszawskiej – zaznaczyła

Opiekunowie niepełnosprawnych proponują nowy kompromis

Protestujący w Sejmie przedstawili nową propozycję kompromisu. Opiekunowie osób niepełnosprawnych proponują, by od maja tego roku zaczął funkcjonować dodatek „na życie” w wysokości 300 zł miesięcznie. Od stycznia 2019 r. miałby on wzrosnąć o 100 zł. Z kolei od czerwca 2019 r. wysokość dodatku miałaby wynosić już 500 zł. W ten sposób krok po kroku osiągniętoby kwotę, o którą walczą protestujący. Ponadto opiekunowie osób niepełnosprawnych domagają się zrównania wysokości renty socjalnej do kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

Ministerstwo odpowiada

– Realizujemy pierwszy postulat, podnosimy rentę socjalną, ale spełnienie wszystkich postulatów protestujących dalej zróżnicowałoby sytuację osób niepełnosprawnych – ogłosiła minister Rafalska. Elżbieta Rafalska zapowiedziała podniesienie renty socjalnej do poziomu najniższej emerytury, co będzie kosztowało budżet państwa 540 mln zł. Jest to spełnienie jednego z postulatów protestujących w Sejmie rodziców. Odnośnie drugiego z postulatów, wprowadzenia nowego świadczenia w wysokości 500 zł miesięcznie, minister zaznaczyła, że jest to znacznie trudniejsza sprawa.

– To świadczenie dotyczyłoby 280 tys. osób, ale takich osób jest znacznie więcej. Renciści socjalni dostaną to świadczenie, jednak jeżeli niepełnosprawność powstanie po 25 roku życia, to już go nie otrzymają. Jeżeli byśmy przyznali to świadczenie wszystkim niepełnosprawnym, czyli półtora milionowi osób, to koszt tego rozwiązania wyniósłby ponad 10 mld złotych – poinformowała Elżbieta Rafalska.

Źródło: Wirtualna Polska