"Jedna zimna wojna wystarczy" - powiedział Gates w niedzielę w przemówieniu wygłoszonym na otwarcie drugiego dnia 43. Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
Gates zapewnił też, że amerykańska tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciwko Rosji.
"Chcemy chronić naszych przyjaciół w Europie" - wyjaśnił szef Pentagonu. Minister ocenił rozmowy w sprawie rozmieszczenia elementów systemu obrony antyrakietowej w Europie, prowadzone z Polską, Republiką Czeską, Wielką Brytanią i Danią - jako "bardzo obiecujące".
"Uważamy, że system antyrakietowy przyczyni się raczej do integracji sojuszu północnoatlantyckiego, niż do podziałów" - dodał.
Nowy szef Pentagonu poinformował, że przyjął zaproszenie rosyjskiego kierownictwa do złożenia wizyty w Rosji.
Prezydent Władimir Putin ostro skrytykował dzień wcześniej w Monachium USA za dążenie do dominacji w świecie, łamanie prawa międzynarodowego i prowokowanie nowej rundy zbrojeń. "Putin otwiera ogień w stronę Ameryki. Niezwykle ostre przemówienie. +Jak w czasach zimnej wojny+" - ocenił wystąpienie rosyjskiego prezydenta dziennik "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
W przemówieniu Gates podkreślił, że Rosja jest ważnym partnerem Stanów Zjednoczonych i Zachodu. Zwrócił jednak uwagę, że Rosjanie próbują posługiwać się energią jako instrumentem nacisku na inne kraje.
Odpowiadając następnie na pytania uczestników konferencji, Gates zapewnił, że "nie będzie nowej zimniej wojny z Rosją". "Mamy długofalowy interes w tym, by stosunki z Rosją były partnerskie"- dodał.
Minister obrony USA zaprzeczył, że podczas swego niedawnego wystąpienia w Kongresie zaliczył Rosję do tej samej kategorii państw co Korea Północna i Iran. Wyjaśnił, że mówił jedynie o niepokojach związanych z niektórymi poczynaniami Kremla.
Gates uznał transatlantyckie partnerstwo USA i Europy za gwarancję demokracji i praworządności. Walka z terroryzmem uda się tylko wtedy, gdy Ameryka i Europa będą ze sobą współpracowały - powiedział. Wezwał kraje NATO do zwiększenia wydatków na zbrojenia.
Kraje sojuszu dzielą się na takie, które wypełniają swe obowiązki, i takie, które ich nie wypełniają - powiedział. NATO powinno zmienić się, aby móc eksportować bezpieczeństwo - powiedział.
Podkreślił, że wojna z talibami w Afganistanie jest "historyczną misją" i sprawdzianem dla sojuszu. "Sukces nie może wymknąć się nam z rąk" - dodał. Ostrzegł, że skutki ewentualnej porażki w Iraku odczują wszyscy członkowie NATO.
pap, ss