57-letni Mohamed Toure i 57-letnia Denise Cros-Toure przywieźli dziewczynkę do Teksasu w 2000 roku. Śledczy podają, że dziewczyna nie pamięta dokładnie tego wydarzenia, jednak dobrze przypomina sobie stewardessę, która w samolocie dała jej ciasteczka i zabawkę. Na lotnisku w Dallas czekała na dziecko jej nowa rodzina. Małżeństwo Toure pokazali jej dom w Southlake, gdzie później przez 16 lat miała ona być niewolnikiem rodziny.
W środę 25 kwietnia Toure i Cros-Toure aresztowani zostali na podstawie federalnych zarzutów o wykorzystywanie małoletnich do przymusowej pracy. Dziewczyna wykonywać miała wszystkie obowiązki domowe – gotowanie, pranie, prace w ogrodzie, koszenie trawy, malowanie. Miała ponadto opiekować się pięciorgiem ich dzieci. Ponadto małżeństwo oskarżone jest o podrobienie dokumentów dziewczyny i pozbawienie jej edukacji.
Z dokumentów sądowych wynika, że dziewczynie udało się uciec przy pomocy sąsiadów. W trakcie procesu okazało się, że Toure jest synem pierwszego prezydenta Gwinei – Ahmeda Sekou Toure, który sprawował ten urząd od 1958 roku aż do swojej śmierci w 1984 roku.
Ofiara przekazała śledczym, że urodziła się w Gwinei i mieszkała tam z rodziną w jednopokojowym domu, krytym strzechą dachem i bez prądu. Pewnego dnia jej ojciec miał zapytać jej, czy chciałaby pracować w mieście, a później miał przedstawić jej wizję mieszkania z inną rodziną.