Według dziennikarzy „Super Expressu” najwięcej kosztowały podróże polityków Prawa i Sprawiedliwości: wicemarszałka Senatu Adama Bielana (265,7 tys. zł), marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego (205,4 tys. zł) oraz wicemarszałkini Senatu Marii Koc (106,5 tys. zł). Z kolei wicemarszałek Senatu z Platformy Obywatelskiej Bogdan Borusewicz wydał na podróże 34,2 tys. złotych. Politycy najczęściej wyjeżdżali do dalekich, egzotycznych krajów m.in. Indonezji, Kenii, RPA, Arabii Saudyjskiej (Spotkanie Podkomisji ds. Współpracy Partnerskiej NATO) czy Australii (Obchody Roku Kościuszki).
Przykładowo wicemarszałek Senatu z PiS Michał Seweryński, udał się do Passaic w Stanach Zjednoczonych, aby wziąć udział w obchodach setnej rocznicy istnienia Parafii Matki Bożej Różańcowej. Za podróż polityka zapłacono ponad 19 tysięcy złotych. – Jeśli marszałek mnie oddeleguje, to wyjeżdżam. Polonia nas zaprasza, a my jeździmy – tłumaczyła dziennikarzom senator Koc.
Czytaj też:
Karczewski zapowiada kroki prawne ws. burmistrza Jersey City. „Powinien ważyć słowa”