Jak przypomina gazeta.pl, Metallica przebywa właśnie z trasą koncertową WorldWired promująca albom „Hardwired... To Self-Destruct”. W sobotę 28 kwietnia zespół wystąpił w Krakowie, gdzie zaskoczył polskich fanów. Legendarna formacja zagrała hit zespołu Dżem - „Wehikuł czasu”.
Z motyką na słońce?
Metallica 7 maja zagrała w Sztokholmie, gdzie również postanowiła wykonać utwór-niespodziankę. Wybór był prosty, ponieważ myśląc o szwedzkich zespołach naturalnie nasuwa się myśl o Abbie. Amerykańska grupa zagrała więc „Dancing queen”, co jednak nie spodobało się wszystkim fanom.
Rob Trujillo próbował zaśpiewać piosenkę tak jak w oryginale, jednak muzycy na początku grali utwór nieco za nisko, przez co basista miał problem z wykonaniem najniższych partii piosenki. Sympatycy zespołu docenili starania idoli oklaskami, choć wśród obecnych na fali uczestników koncertu słychać było także gwizdy.
Niespodzianki dla fanów
Przypomnijmy, na koncercie w Pradze Metallica wykonała cover „Jožin z bažin” grupy Banjo Band. Z kolei na występie w Budapeszcie Rob Trujillo zaśpiewał po węgiersku utwór „A Legjobb Méreg” z repertuaru rockowej grupy Tankcsapda. Na koncertach w Stuttgarcie grupa zagrała utwory Drafiego Deutschera i Petera Schillinga, a w Szwajcarii wykonała cover Celtic Frost.
Czytaj też:
Metallica zagrała „Wehikuł czasu”. Co na to zespół Dżem?