MICHAŁ WITKOWSKI
Jesteś tym, co jesz” – czy i wy słyszeliście już tę najbardziej materialistyczną ze wszystkich możliwych definicję człowieka? Na szczęście jest ona zupełnie chybiona. Po pierwsze, mamy tu błąd logiczny: jeśli wrzucasz drwa do pieca, to piec nie staje się drwami. Jeżeli wrzucasz pranie do bębna pralki, to owo pranie jest tylko częścią pralki, sama maszyna nigdy nie stanie się od tego brudnymi ciuchami. Choćbyśmy zjedli, nie wiem ile mięsa wieprzowego, i tak będziemy zbudowani z ludzkiego (którego nie zjedliśmy ani kęsa). Ot, zagwozdka albo wieczna tajemnica bytu. Jednak poza błędem logicznym definicja „jesteś tym, co jesz” ma jeszcze o wiele większą wadę. Mówiąc górnolotnie – ta koncepcja pozbawia jednostkę ludzką sacrum, duszy, metafizyki!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.