Ryszard Petru o długach w Nowoczesnej mówił na antenie Polsat News. – Wszyscy zadłużyliśmy Nowoczesną. To była wspólna decyzja. Był słynny błąd przelewu i uważam, że Państwowa Komisja Wyborcza niesprawiedliwie potraktowała Nowoczesną – podkreślił.
Polityk przyznał, że przez ostatnie pół roku miał „mały dostęp do informacji” w ugrupowaniu. Zapowiedział też, że Nowoczesna będzie musiała teraz dług spłacić sama, bez niego. – Niech spłacają. Jak chcą, to niech spłacają – oznajmił.
Z informacji Petru wynika, że była kolejna próba restrukturyzacji długu, czyli przeniesienia spłat na inne okresy, ale on nie widział tego i temat uważa za zamknięty.
Afera ze sprawozdaniem finansowym
2 września 2016 r. Sąd Najwyższy oddalił skargę Nowoczesnej i podtrzymał decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego z wyborów w 2015 r. w wyniku niezgodnego z prawem przelania 2 mln złotych z konta partii na konto komitetu wyborczego. Tym samym ugrupowanie straciło a rzecz Skarbu Państwa zakwestionowaną przez PKW kwotę, a także 75 proc. (4,65 mln zł) rocznej subwencji na działalność partii politycznych i 75 proc. dotacji podmiotowej, którą miało otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami poselskimi. Sprawa była szeroko opisywana przez media. Odpowiedzialny za błędny przelew Michał Pihowicz zrezygnował z funkcji skarbnika partii.
Ponadto na dług Nowoczesnej składa się również kredyt w banku PKO.
Czytaj też:
Schetyna widzi Petru w PO? „Ryszard, ważne, żebyś był w polityce”