W piątek 18 maja w godzinach porannych na stołecznym lotnisku Chopina awaryjnie lądował samolot lecący ze stolicy Szwecji do jednego z tureckich miast. Jak podaje portal Wirtualna Polska, podczas podróży zmarł 58-letni mężczyzna. – Była podjęta akcja reanimacyjna na pokładzie samolotu, ale 58-letniego obcokrajowca nie udało się uratować. Dlatego samolot musiał wylądować w Warszawie – tłumaczył podinspektor Mariusz Tkacz ze stołecznej policji.
Na chwilę obecną nie wiadomo jaka była przyczyna zgonu mężczyzny. Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się policja oraz prokuratura. Funkcjonariusze ustalają również tożsamość mężczyzny. Pasażerowie, którzy lecieli do Turcji musieli poczekać do godziny 15, kiedy to został podstawiony samolot zastępczy.
Czytaj też:
7-letni Kacper chciał zobaczyć, jak inni skaczą ze spadochronem. Zginął w katastrofie samolotowej