Jak informuje RMF FM, w środę 23 maja odbyło się spotkanie mieszkańców mazowieckiego Baranowa z pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołajem Wildem. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, że teren inwestycji znajduje się na obszarze trzech gmin: Baranów, Wiskitki oraz Teresin.
Mieszkańcy „przerażeni”
Z ulotek rozdawanych podczas spotkania wynika, że CPK ma znaleźć się na obszarze ograniczonym od południa autostradą A2 a od północy rzeką Pisią oraz miejscowością Szymanów. – To jest maksymalny obszar, z którego zostaną wyodrębnione dwie lokalizacje. Jedyna zmiana, która następuje z państwa punktu funkcjonowania, to konieczność uzgadniania planów zagospodarowywania przestrzennego z pełnomocnikiem ds. CPK – wyjaśnił Wild cytowany przez RMF FM.
– Jesteśmy przerażeni. Nas wysiedlenie nie będzie dotyczyło, ale będziemy mieli to lotnisko pod nosem, pod samym płotem – powiedziała jedna z mieszkanek Baranowa. Inni mieszkańcy zastanawiali się, jak można „funkcjonować i spać” w pobliżu tak dużego portu lotniczego. – Minister nie odpowiedział konkretnie na żadne pytanie. Zapytałam go o obiekty: przeszkody lotnicze: szkoły, kościoły, zabytkowe cmentarze. Totalnie nie odpowiedział na pytanie, co z tym zostanie zrobione – powiedziała w rozmowie z radiem inna z mieszkanek. Dodała, że według niej wszystko zostanie „zrównane z ziemią”.
Poinformowano mieszkańców, że budowa CPK ma rozpocząć się w 2021 roku. Uczestnicy zareagowali na tę informację buczeniem. – My nie chcemy się stąd przeprowadzać. Chcemy tutaj zostać – powiedzieli. CPK ma być nie tylko największym portem w Polsce, ale także jednym z największych przesiadkowych lotnisk w Europie.
twitterCzytaj też:
Sejm przyjął specustawę. Powstanie Centralny Port Komunikacyjny