– Ostatnia ofiara to 26-letni mężczyzna, który zmarł w niedzielę wieczorem po tym, jak nie przyniosło skutku leczenie, któremu był poddawany od zeszłego tygodnia w prywatnym szpitalu w dystrykcie Kozhikode, gdzie znajduje się epicentrum zachorowań na wirus Nipah – przekazał przedstawiciel resortu zdrowia.
Na razie mowa jest o 14 ofiarach śmiertelnych i 94 osobach, które zostały poddane kwarantannie w swoich domach. Kolejnych 17 zarażonych leczonych jest w szpitalach. – Podjęliśmy wszelkie kroki, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa – zapewnił minister zdrowia K.K. Shailaja. Resort już wcześniej informował, że radzi sobie z chorobą, która występuje na ściśle określonym terenie.
Wirus Nipah
To już trzeci przypadek wybuchu epidemii zarażeń wirusem Nipah w Indiach. Poprzednie miały miejsce w 2001 i 2007 roku i kosztowały życie 50 osób. Sama choroba po raz pierwszy dała o sobie znać w 1999 roku w Malezji. Zdaniem ekspertów, obecnie nie ma lekarstwa na wirus, który wywołuje gorączkę i duszności – objawy podobne do grypy – a z czasem prowadzi do śmiertelnego zapalenia mózgu. Nipah przenoszony jest przez owocożerne nietoperze, a zarazić się można poprzez kontakt z wydzielinami tych zwierząt. Śmiertelność wynosi około 70 procent.
Czytaj też:
Rosja prowadzi badania nad bronią masowego rażenia?