Nowe fakty ws. zamachowca z Liege. Ofiar było więcej

Nowe fakty ws. zamachowca z Liege. Ofiar było więcej

Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne
Belgijska policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / ABACA
Benjamin Herman zabił we wtorek dwie policjantki oraz przechodnia. Teraz wychodzą na jaw nowe fakty na temat zamachowca. Okazało się, że na kilka godzin przed strzelaniną w Liege, zabił on byłego współwięźnia.

Do tej pory media pisały o trzech ofiarach Benjamina Hermana. 36-latek zastrzelił w Liege dwie policjantki oraz przypadkowego przechodnia. Jak ujawnia „The Independent”, mężczyzna zabił jednak nie trzy, a cztery osoby. W nocy przed strzelaniną pojechał do domu mężczyzny, z którym dzielił w przeszłości celę i go zabił. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że użył do tego tępego narzędzia. Kilkadziesiąt godzin wcześniej opuścił zakład karny, skąd zwolniono go na przepustkę. Według informacji „Daily Mail”, Herman otrzymał takie pozwolenie już po raz czternasty.

Bogata przeszłość kryminalna

Belg miał za sobą bogatą przeszłość kryminalną. Był skazywany za napaści, kradzieże oraz handel narkotykami. W trzech raportach odnotowano jego „radykalizm”. Minister spraw wewnętrznych Jan Jambon powiedział w rozmowie z mediami, że śledztwo będzie prowadzone w kierunku wyjaśnienia, dlaczego Herman został zwolniony z więzienia.

W podobnym tonie wypowiada się wicepremier Alexander De Croo. – Każdy w Belgii zadaje sobie takie samo pytanie: jak to możliwe, że ktoś, kto popełnił tak poważne przestępstwa, został wypuszczony z więzienia? – powiedział cytowany przez „The Independent”.

twitter

Jak poinformował Jambon, po postrzeleniu dwóch funkcjonariuszek i przechodnia, zamachowiec pobiegł do najbliższej szkoły i wziął za zakładniczkę sprzątającą tam kobietę. Chwilę po tym został zastrzelony przez funkcjonariuszy służb specjalnych. Według Jambona istnieje prawdopodobieństwo, że dzięki odważnej postawie kobiety, udało się uniknąć ofiar w szkole.

Czytaj też:
Mundial 2018. Polskie MSZ ostrzega kibiców. Kategorycznie odradza Krym

Źródło: The Independent / Daily Mail